BlogMAS: Dzień 24 :)

Cześć! :*
Jak ten czas szybko leci. Dopiero co zaczynałam BlogMAS, a tu ju. Pż prawie koniec :) jeszcze dwie notki i koniec :( Bedzie mi tego brakować.
Ja jeszcze raz WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO <3
Jak tam wam minęła wigilia? Był problem z życzeniami? Jakie prezenty ?
Powiem szczerze, że ja tylko mowiłam "wszystkiego najlepszego" :) Nie umiem składać życzeń.
Od rana zrobiłam z mamą ostatnie potrawy. Zaczęła mnie tak bardzo noga boleć, że ledwo co chodziłam, a było trzeba jeszcze posprzątać ;/ Przeniosłam też prezenty z szafy pod choinkę :D te po prawej stronie co są ułożone jak piramidka to dla mnie. Nie mogłam się doczekać, aby zobaczyć co się pod tym papierem kryje :D
Jak sprzątnęłam poszłam do siebie i na łóżku leżal sobie spokojnie tablet. Biorę go, a tam rozbity ekran i w jednym wyszczerbiony. Od razu się rozryczałam. Myślałam, że nie działa, ale całe szcześ wszystko okay jest. Jestem ciekawa co się z nim stało.
O 17 miałam kolację wigilijną u 'babci'. Ubrałam moją ulubioną sukienkę, ale troszkę przy mała była. Jednka i tak ją ubrałam ten ostatni raz :)
Po kolacji poszłam z siostrą otworzyć prezenty. Jest taka mała, a nie mogła się doczekać co dostała. Wtedy nie opierałam się tylko jak na nią patrzyłam rzuciłam moje prezenty i pomogłam jej otworzyć. Z taką niecierpliwością mówiła, żebym to otworzyła. Jak tylko otworzyłam było widać jak się cieszyła co dostała. Nie mogła się nacieszyć i nadal nie może. Mimo takiej późnej godzinie i zmęczenia ona nadal się nimi bawi i nie chce się nawet na sekundę oderwać :)
Jak tylko jej otworzyłam wszystko zabrałam się za moje prezensty.
Zaczęłam od nakwiększego. Jak tylko otworzyłam oczy mi zaświeciały i takie duże się zrobiły :D Był tam szary przepiękny koc *o* Idealnie pasuje do mojego pokoju, bo mam szaro-żółty. Na zewnętrznej stronie ma piękny wzór. Nie wiem czy go dojrzycie na zdjęciach, bo było ciemno, a światło i lampa nie dawały sobie z tym rady. Żeby zrobić zdjęcie rozłożyłam na łóżku rodziców. Nie myślcie, że mam takie duże łóżko, ale bardzo bym chciała :D
Później zabrałam się za średni. Tam znalazłam coś z czego byłam również bardzo zadowolona czyli lokówko-suszarkę. W końcu będę mogła zrobić loki rano, a nie przez noc z wałkami :D Przyda mi się również na biwaki i wycieczki. Jest ona mała i zajmie mało miejsca oraz mama nie zostanie bez suszarki :)
I na ostanie miejsce zostawiłam najmniejszy prezent. Tam też znalazłam cudowne rzeczy, a mianowicie moją ulubioną czekoladę milkę oreo i lubek z milki. Znalazłam tam też przecudowny, elegancki, szary sweterek z pięknymi rękawami.
Mam nadzieję, że wam róznież spodobały się prezenty tak jak mi moje :)

Po tym jak wam wszystko udokumentowałam zdjęciami i ochłonełam posprzątałam wszystkie papiery po prezentach, przebrałam się i zrobiłam sobie w nowym kubeczku kawkę. Wskoczyłam z kubkiem pod nowy koc i zaczęłam wam pisac notkę. 
Musiałam przestać pisać, ponieważ zaczynał się 'Kevin sam w domu' i mama powiedziała, że obejrzymy przy stole z kawką i ciastem :) Obejrzeliśmy tak tylko połowę filmu i prześliśmy na łóżko, żeny wygodnie było :D Super spędziliśmy ten czas :)

Na moim kanale pojawi się filmik co dostałam pod choinkę, ale w późniejszym czasie, a dlaczego pisałam wam wczoraj :)

To już na tyle i czekajcie do jutra :)
Julka <3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy miły komentarz, motywuje mnie do dalszej pracy