Cześć!
Uzbierało mi się parę pustych opa.kowań więc czas na dru. gi projkt denko.
Uzbierało mi się parę pustych opa.kowań więc czas na dru. gi projkt denko.
Pierwsze jest to mascara z oriflame. Ona nie jest moja, ale mojej mamy i to jest jej ulubiona mascara tylko szkoda, że ją wycofali z produkcji. Szczoteczke ma silikonowa i mama mowi, że nigdy nie miała lepszej szczoteczki.
Kolejna mascara, ale tym razem zielona i również mojej mamy. Ona nie była tak dobra jak ta poprzednia i miała do dupy szczoteczkę, ale mama zamieniła szczoteczkę z fioletowej i to już nie było to samo.
Skończyły mi się też dwa balsamy do ust z oriflame. Nie zbyt są dobre i nie polecam jak są jeszcze.
No i następna rzecz z oriflame. Tym razem to żel do twarzy. Był naprawdę spoko, ale znowu wycofali go.
W poprzednim denku pokazywałam wam żel, a teraz skończyłam krem do twarzy z eva. Nie będę się rozpisywać, bo pisałam poprzednio.
Teraz coś do włosów. W końcu skończyłam ten felerny szmpon z garbiera. Porażka aż takiego złego szmponu nie miałam.
O tej mgiełce pisałam też poprzednio więc nie będę pisać tego samego następny raz.
Zrobiłam sobie też tą maseczke z ziaji i już wiem dlaczego jest taki szał na to. Jest genialna. Ta paczuszka starczyla dla mnie i dla mamy, a nie żałowałyśmy sobie.
To już wszystkie zdenkowane na dziś produkty.
Do następnego!
Julka <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy miły komentarz, motywuje mnie do dalszej pracy