Kwietniowe nowości

                                                                        Cześć!
Tak jak pisałam w ulubieńcach pojawi się haul z kwietnia. Trochę tego uzbierało mi się więc już przechodzę wam do pokazania.
Zacznę od kolorówki. Najpierw kupiłam sobie korektor z Lovlely na wycieczce. Powiem szczerze nie jest zbytnio zadowolona z niego. 
Mam jeszcze jeden korektor. Jak nie miałam w ogóle to teraz aż dwa. Ten jest z biedronki, z tej ich firmy bebeauty. On jest o numerku 01. Jestem mega zadowolona z tego produktu i polecam, a tani jest. Muszę jeszcze coś wypróbować w ich firmy. 
Na promocji w rossmanie tej pierwszej zakupiłam sobie tylko puder, bo dowiecie się już niedługo co stało się z poprzednim. Jest to puder z maybelline z tej serii affinitone, o numerku 03. Znowu nie jestem zbytnio zadowolona.
Moja mascara z miss sporty była już w fatalnym stanie i był już czas na nową. 
Chce się przekonać do czarnego tuszu, a też mojej mamie skończył się i kupiłyśmy sobie tą słynną mascare z lovely. Ja się chyba nie przekonam do tego czarnego koloru, a moja mama jest zadowolona z mascary. 
Teraz coś z pielęgnacji. Skończył mi się żel-peeling z bebeaty, a jest super ten produkt to było trzeba się zaopatrzyć w nowe opakowanie. 
Musiałam się zaopatrzyć też z mamą w szampon i jak zwykle z NIVEA. Kocham te szampony. 
Wkońcu zakupiłam sobie kolejne opakowanie jedwabiu ze biosilk. Moje włosy odżyły. 
Z ciuchów też udało mi się coś tam uzbierać. W moim mieście, w biedronce był taki namiot z przecenami i mama wyszukała mi tam taką piękną bluzeczkę kremową w różyczki. Idealnie będzie mi pasować do tych spódniczek. 
W lumpeksie udało znaleźć mi się cudną czarną marynarkę. 
No i moja mama zrobiła mi taką niespodziankę, że jak przyszłam ze szkoły to czekała na mnie kolejna spódniczka w kolorze chabrowym. Ciągle bym ją teraz nosiła. Uszyła mi również mama taką samą zielona do tej bluzki z CNDirect. 
Będąc w Toruniu na wycieczce zakupiłam sobie książkę Zoelli. Najlepsza książka!
I ostatnią rzeczą jest to kalendarz. Tak wiem był to kwiecień i to końcówka, a ja sobie kupiłam kalendarz, ale ja go szukałam na początku roku, a jak go zobaczyłam na tych wyprzedażach w tym namiocie, w biedronce to nie mogłam się oprzeć. 
A wy co kupiliście w kwietniu?
Do następnego!
Julka <3

9 komentarzy:

  1. Spódniczki są naprawdę świetnie tylko pogratulować mamie :)

    Ps. Mam do Ciebie jeszcze prośbę kliknęłabyś w linki w ostatnim poście u mnie na blogu. To dla mnie bardzo ważne. :)

    http://carolin-blog.blogspot.com/2015/05/choies-wishlist.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny post i śliczne zdjęcia! . .
    Obs za obs? (Ja już,napisz u mnie)
    Chce też zrobić z kimś konkurs fotograficzny i szukam osób,może chciałabyś? Napisz u mnie na blogu
    Zapraszam do mnie KONKURS!! (nowa nazwa bloga)
    Będzie mi miło, jeżeli zostawisz po sobie ślad :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Chcemy częściej posty !☺

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawy post :* wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja już się powoli szykuje do wakacji! :D

    W wolnej chwili zapraszam do mnie! Każdy komentarz jak i nowy obserwator wywołuje uśmiech na mojej twarzy. the-fight-for-a-dream.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Spódniczki świetne ;)

    http://przyszlosczapisanawterazniejszosci.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię ten peeling! A książki Zoelli bardzo, bardzo Ci zazdroszczę!
    http://karka-skoczek.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy miły komentarz, motywuje mnie do dalszej pracy