ULUBIEŃCY: Listopad 2015


Nowy miesiąc i jeden z moich ulubieńców zaczął się, czyli GRUDZIEŃ. Przyszedł czas na ulubieńców miesiąca. Nie wiem jak, ale bardzo dużo rzeczy mi się uzbierało w listopadzie.
Odwołam się jeszcze na chwilkę do ostatniego posta. Niektórzy mnie nie zrozumieli i myśleli, że będę pisać posty jak rok temu, ale mi nie chodziło o to. VlogMAS będzie na moim snapchacie.


Już w październiku używałam troszkę konturówki mamy, ale na promocjach w rossmannie kupiłam sobie swoją, żeby mama mi nie piszczała, że jej biorę. I używałam jej dosłownie non stop. Uwielbiam ją i polecam serdecznie.


Największym wydarzeniem w tym miesiącu jest oczywiście urodziny bloga. Jestem mega szczęśliwa z tego, że to już rok. Mam nadzieję, ze będzie jeszcze więcej tych lat.


Jak ktoś czyta mnie od dawna to wie, że uwielbiam wszystko co miętowe. I nie mogło zabraknąć w ulubieńcach herbaty miętowej. Piję ja dosłownie nałogowo.

Niestety powróciłam do kawy. Może i jestem za młoda jeszcze i nie powinnam pić, ale ja uwielbiam ten smak kawy z mleczkiem.

W tym miesiącu był szał na owoce. Z moją mamą nie mogłyśmy wyjść ze sklepu bez żadnego owocu. Najwięcej jadłam mandarynek, kiwi, ananasa, grejpfruta i największa moja miłość, czyli jabłka z cynamonem.

Jak większość z was wie mam małą siostrzyczkę. W lato uwielbiała jeść lody, a jak teraz zimno to nie wypada tak, żeby jadła, więc moi rodzice wpadli na pomysł, że oszukają ją murzynkami. Jak dotąd nie przepadałam za nimi to teraz mogę je jeść non stop.

I już ostatnia rzecz do jedzenie, ale najlepsza z wszystkich, czyli fondue. Mmm.. jakie to jest pyszne ! Nie można tego opisać.



Filmów tez dość sporo obejrzałam jak na mnie. Pierwszy  film to kultowa komedia, która leciała niedawno w telewizji, a chodzi o Listy do M. Mogę to oglądać na okrągło i nigdy mi się nie znudzi.

Przeczytałam trzy książki o cheerleaderkach, ale o tym troszkę niżej opowiem. Po przeczytaniu ich tak się wkręciłam w to wszystko, że musiałam jakiś film obejrzeć. Zdecydowałam się na Dziewczyny z drużyny 4. Film jest genialny.

I już ostatnia projekcja Ida. Film bardzo fajny, daje do myślenia i przyznam się szczerze, że popłakałam się . Nie dziwię się, że wygrał Oscara.


No to teraz przejdę do tych wyżej wspomnianym książek. Jest to seria, która liczy trzy książki. Pierwsza 'Szkoła dla blondynek', druga 'Brunetki kontraktują' i ostatnia 'Zakochana cheerleaderka'. Książki są genialne. Każdą z nich pochłonęłam w trzy dni. Jeśli czytasz to Asiu to bardzo dziękuję za nie. Szkoda, że nie ma kolejnych części ♥


I na sam koniec została nam muzyka. Będą trzy albumy. Pierwszy z nich to oczywiście najnowszy album mojej kochanej Lany.

I tu jest dla mnie wielki szok, bo za specjalnie nie słuchałam ich piosenek. jedynie jakieś tam pojedynaki, ale ich najnowsze albumy uwielbiam  całości. Słucham ich na okrągło. A chodzi tu o album Justina Biebera i One Direction.


Przypominam jeszcze raz o VlogMAS na snapie. Zapraszam serdecznie!


Do następnego!




9 komentarzy:

  1. Fajny post:) Też uwielbiam smak kawy, ale ja już pije ją nalogowo haha;)


    http://diarygirla.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetni ulubieńcy! Uwielbiam nowy album Justin'a :D

    Pozdrawiam ♥,
    yudemere

    OdpowiedzUsuń
  3. Lana <3 Uwielbiam ją
    Sezon na najlepsze owoce się zaczął, szkoda że ja nie mogę jeść tych wszystkich mandarynek, grejfrutów, pomarańczy...

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie

    http://freedomysoul.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawie zrobione :D Listy do M. i płyta JB <3 najlepsze!

    Zapraszam na nowy post z serii świątecznej <3
    http://zyciepiszehistoriee.blogspot.com/

    Pozdrawiam Zuzia :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiwi-kocham! <3
    http://everyday-smart.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetni ulubieńcy ;)
    Listy do M. są świetne <3
    Mój Blog

    OdpowiedzUsuń
  7. Listy do M oraz Ida to naprawdę świetne filmy :)
    Pozdrawiam,
    Szwajjka

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy miły komentarz, motywuje mnie do dalszej pracy